Chcesz odmienić swoje życie? Zrób pierwszy krok.
Zrób pierwszy krok, odważ się, nie bój się zmian. Większość z nas jeśli zdecyduje się na niego, staje przed ścianą. Zastanawiamy się „ok zrobiłam to i co teraz? podjęłam decyzję, ale nie wiem co dalej”. Bo tak naprawdę podjęcie decyzji może być łatwe, może być impulsem, może być chwilą, potrzebą, momentem, splotem wydarzeń. Dopiero później bierzemy odpowiedzialność za podjęte kroki, kiedy przychodzi moment ich realizacji. Trzeba to udźwignąć i iść się dalej, zacząć, nie zablokować się.
Kiedy decydujesz się na to żeby zmienić dietę, żeby zacząć ćwiczyć, żeby mniej się przejmować, żeby żyć spokojnie to musisz znać odpowiedź albo jej poszukiwać. Jak to teraz zrobić, żeby zrealizować swoje marzenia? Dokładnie tak było w moim przypadku, kiedy podjęłam decyzję o otwarciu swojego własnego biznesu, klub fitness. Początek był to dość łatwy, był też skutkiem wielu wydarzeń, później zdałam sobie sprawę z tego, że nie wiem jak poradzić sobie z wszystkimi trudnościami, zaczęłam wizualizować sobie problemy, które prawie mnie przerosły. Ale zdałam sobie sprawę z tego, że one istniały tylko w mojej głowie. Niby wszystko szło dobrze, ale ja widziałam porażkę, która miała nastąpić. Głupota. Tak bardzo się cieszę, że się nie poddałam.
Wiele z nas myśli o tym, żeby przejść na dietę, żeby zacząć ćwiczyć, żeby zrobić coś nowego, ale często zaczynamy zastanawiać się nad przeszkodami, które stają na naszej drodze, zamiast skupić się na realizacji swoich działań, na tym co mamy do zrobienia. Często poddajemy się własnemu lenistwu. Przechodząc na dietę mówimy sobie: „od jutra nie jem słodyczy, nie jem fastfoodów, chcę schudnąć”. I przychodzi ten piękny dzień, kiedy myślimy sobie „ale jak mam to zrobić? może powinnam najpierw iść do dietetyka, jeść ten chleb, czy tylko sałatę? w sumie to nie wiem i może zacznę za tydzień.” Nie! Nie możesz się poddać! To jest ten moment, kiedy większość rezygnuje, bo myśli, że przecież nie da się tak od razu wszystkiego zmienić , nie da się schudnąć w miesiąc, wiec odpuszcza. I dokładnie tak! Nie da się osiągnąć celu już, z dnia na dzień. Trzeba krok po kroku, konsekwentnie dążyć do tego, żeby się udało. Nie poddawać się. Każdego dnia wstawać i walczyć i trzymać się swojego planu.
Codziennie spotykam kobiety, które chcą mieć lepsze, ładniejsze, bardziej wysportowane, chcą się czuć lepiej we własnym ciele. Są zmotywowane, chodzą na fitness codziennie, ocierają pot z czoła i szykują matę na kolejne zajęcia. W domu mówią, że „dziś się przeciągnęło”, a tak naprawdę ćwiczyły kilka godzin z rzędu. Po dwóch tygodniach ich organizmy odmawiają posłuszeństwa, zaczynają być zmęczone i zdemotywowane. Bo jak to: „ćwiczę codziennie po kilka godzin i nadal nic nie widać?! Więcej nie idę, to bez sensu”. Rzucają wiec sportowa torbę w kąt, do następnego napadu motywacji.
I ten błąd popełniamy wszyscy. Bez względu na charakter podejmowanych działań. Poddajemy się szybko, bo nie widzimy rezultatów. A sukces przychodzi z czasem. Nie nauczysz się gry na skrzypcach w miesiąc, nie schudniesz tyle ile chcesz, w tydzień czy dwa. Nie przestaniesz przejmować się drobnostkami ot tak, nie odkryjesz świata, marząc. To jest proces, w który musisz włożyć całą swoją energię, cierpliwość i poświęcenie. Krok po kroku osiągniesz cel, a wtedy… będziesz chciała iść dalej… Więc zrób już dzisiaj krok pierwszy i nie przestawaj, bo to Twoje życie i jeśli chcesz coś w nim zmienić, nie trać więcej czasu.